Rodzice uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 27 w Kielcach sprzeciwiają się likwidacji klasy trzeciej, do której chodzą ich dzieci. Rozwiązanie to wynika z zaleceń Urzędu Miasta, który nakazał dyrektorom wszystkich szkół podstawowych reorganizacje klas. Zmiany są motywowane względami ekonomicznymi. W skali miasta zlikwidowanych może zostać do 18 klas.
Rodzice uczniów z klasy 3G, nie godzą się, by o losie ich dzieci zadecydowało losowanie, które przeprowadzono w szkole. Przypomnijmy, dyrekcja placówki biorąc pod uwagę protesty rodziców zdecydowała by o tym która klasa zostanie zlikwidowana zdecydował ślepy los.
To rozwiązanie nie podoba się rodzicom klasy 3G, którzy twierdzą, że zlikwidowana powinna zostać najmniejsza klasa 3B. Dodają, że od początku nie godzili się na losowanie. Informują, że o spotkaniu podczas, którego doszło do losowania dowiedzieli się 7 marca. Nie mieli czasu, by przedyskutować te sprawy z innymi rodzicami, a przede wszystkim z dziećmi. Czujemy się potraktowani bardzo niesprawiedliwie. Zdaniem pani Katarzyny jedynym sprawiedliwym rozwiązaniem będzie rozwiązanie wszystkich klas i ułożenie ich na nowo.
Małgorzata Sowa, dyrektor szkoły podstawowej nr 27, nie chce komentować zarzutów rodziców. Powiedziała jedynie, że decyzja prawdopodobnie nie zostanie zmieniona. Zauważyła jednocześnie, że jeśli będzie taka konieczność to dojdzie do kolejnego spotkania z rodzicami. Problemem ma zająć się również, rada rodziców. Krystian Jaros, przedstawiciele tego gremium zadeklarował, że w najbliższym czasie dojdzie do rozmów z przedstawicielami wszystkich klas trzecich. Jednak jego zdaniem rodzice powinny zaakceptować obecne rozwiązanie, które wydaje się być najbardziej sprawiedliwe.
Zamiany, jakie urzędnicy nakazali w prowadzić w szkołach wynikają z oszczędności. W mieście może zostać zlikwidowanych około 20 klas trzecich. Urzędnicy przekonują, że w wyniku zamian żaden z nauczycieli nie straci pracy.