Na pół roku zawieszona zostanie działalność oddziału leczenia zaburzeń nerwicowych w Świętokrzyskim Centrum Psychiatrii w Morawicy.
Jak informuje Jacek Musiał, dyrektor szpitala, powodów jest kilka. To przede wszystkim fatalny stan techniczny budynku, w którym funkcjonuje oddział. Budowany był w latach 60. ubiegłego wieku, nigdy nie przechodził gruntowanego remontu, w związku z tym straż pożarna nie przedłużyła pozwolenia na jego użytkowanie.
Jak dodaje dyrektor od kilku lat do użytkowania dopuszczony był tylko parter budynku. Pozostałe trzy kondygnacje stały puste.
– Teraz specjaliści muszą zdecydować, czy budynek nadaje się do remontu, czy tylko do wyburzenia. Powodem zawieszenia oddziału leczenia zaburzeń nerwicowych w naszym szpitalu są także finanse. Rocznie oddział przynosił 666 tysięcy złotych straty – dodał Jacek Musiał.
Pieniądze zaoszczędzone na zamknięciu całego budynku dyrekcja zamierza przeznaczyć na podwyżki płac dla lekarzy. Jak informowaliśmy, specjaliści domagali się wzrostu wynagrodzenia z około 5 do 9 tysięcy złotych brutto. Po negocjacjach z dyrekcją szpitala zgodzili się na wzrost swojego wynagrodzenia zasadniczego o 1 500 zł brutto i wycofania klauzul opt-aut.
Jak dodaje dyrektor Jacek Musiał, pacjenci z oddziału leczenia zaburzeń nerwicowych, w sumie około 15 łóżek, nie zostaną bez opieki. Będą przeniesieni do szpitala przy ulicy Kusocińskiego w Kielcach. Działalność oddziału leczenia zaburzeń nerwicowych zostanie zawieszona od 1 kwietnia. Dotychczas w szpitalu Morawicy było około 800 łóżek.