53-letni mężczyzna próbował w jednej z kieleckich placówek bankowych wziąć kredyt w wysokości ponad 70 tysięcy złotych. Pracownikom okazał zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach, ale pieniędzy nie odebrał, gdyż został zatrzymany przez policję.
– Okazało się, że przedstawione dokumenty były sfałszowane – poinformował Radio Kielce Damian Janus z biura prasowego świętokrzyskiej policji.
Funkcjonariusze z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą Komendy Wojewódzkiej oraz miejskiej policji od pewnego czasu podejrzewali, że mężczyzna może posługiwać się podrobionym zaświadczeniem. Z ustaleń śledczych wynikało, iż dokumenty te miały posłużyć do wyłudzenia kredytu.
Policjanci zatrzymali go przy dopełnianiu formalności w związku z udzieleniem kredytu w kwocie ponad 70 tysięcy złotych. Chwilę później okazało się, że zaświadczenie o zatrudnieniu i zarobkach, którym posługiwał się mężczyzna było sfałszowane.
Kielczanin został zatrzymany i trafił na przesłuchanie. W jego trakcie przyznał się, że podrobił dokumenty i postanowił wziąć przy ich pomocy kredyt. Mężczyzna uznał, że jest to łatwy sposób, by wejść w posiadanie większej gotówki, którą chciał przeznaczyć na spłatę zadłużeń.
Za to przestępstwo może mu grozić kara do 8 lat pozbawiania wolności.