W 24. kolejce PlusLigi siatkarze Dafi Społem przegrali bardzo ważny mecz dla układu na dole tabeli. Kielczanie w bardzo słabym stylu ulegli wczoraj w Hali Legionów Espadonowi Szczecin 0:3. To była ich szesnasta porażka w sezonie.
Po środowym meczu, podczas rozmowy z reporterem Radia Kielce, trener Dafi Społem Dariusz Daszkiewicz przyznał, że jest gotowy podać się do dymisji. – Jestem gotów spakować się i iść do domu. Być może kolejna zmiana trenera w tym sezonie wniesie coś pozytywnego do zespołu. Sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna. Być może wystarczy wygrać dwa mecze i spotkamy się w barażach – powiedział Dariusz Daszkiewicz.
Prezes kieleckiego klubu Jacek Sęk powiedział wyraźnie: nie przewidujemy odwołania Dariusza Daszkiewicza. – Jak znam życie to zapytał pan trenera o to tuż po meczu, kiedy jeszcze grały najbardziej gorące emocje. Były one znaczenie większe u sztabu szkoleniowego niż u zawodników, patrząc chociażby na zaangażowanie naszych siatkarzy w ten mecz. Nie przewidujemy zmiany trenera. Dariusz Daszkiewicz nie musi się obawiać i może spać spokojnie. Jednak na pewno trzeba wstrząsnąć drużyną. – powiedział prezes Jacek Sęk.
Kielczanie, którzy zajmują ostatnią 16. pozycję, na sześć meczów przed końcem sezonu zasadniczego tracą pięć punktów do miejsca barażowego.
Przypomnijmy, że zgodnie z regulaminem po 30 kolejkach dwie najsłabsze drużyny opuszczają siatkarską elitę. Zespoły z miejsc 13. i 14. rozegrają między sobą baraż do dwóch wygranych. Zwycięzca utrzyma się w PlusLidze, a pokonany zmierzy się z drużyną z I ligi o prawo gry w ekstraklasie w przyszłym sezonie.
W 25. kolejce siatkarze Dafi Społem w najbliższą niedzielę o godzinie 15.00 zagrają na wyjeździe z Treflem Gdańsk.