Nie obawiam się o swoje stanowisko – tak starosta starachowicki Danuta Krępa komentuje wniosek o jej odwołanie. Podczas ostatniej sesji rady powiatu złożyło go 7 radnych PSL i Cezary Berak, radny niezrzeszony.
Obwiniają oni starostę m. in. o brak kontraktu na świadczenia Polsko-Amerykańskich Klinik Serca. Jak twierdzą skutkiem tego jest „znaczące pogorszenie dostępu do opieki zdrowotnej dla mieszkańców, w tym zwłaszcza w obszarze kardiologii”.
Danuta Krępa z tymi zarzutami się nie zgadza. Na naszej antenie stwierdziła, ze to radni PSL ponoszą odpowiedzialność za to, że Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca przestały działać. – Ja jako starosta i zarząd powiatu optowaliśmy za tym, aby Kliniki funkcjonowały. Innego zdania byli radni PSL-u. Można to sprawdzić w protokołach z sesji. Organizowane były także spotkania z mieszkańcami dotyczące PAKS-u, na których nie widziałam nikogo z ludowców – stwierdziła starosta.
Z drugiej strony, jak dodaje, wszelkie podejmowane przez nią działania popierające Kliniki były traktowane przez opozycję jako lobbing na rzecz prywatnej firmy. Podobne oskarżenia były także kierowane pod adresem posła Krzysztofa Lipca. Danuta Krępa przypomniała również, że w okresie, kiedy pojawiły się problemy Polsko-Amerykańskich Klinik Serca, starostą starachowickim był przedstawiciel PSL.
Głosowanie nad odwołaniem starosty odbędzie się prawdopodobnie pod koniec marca. Danuta Krępa starostą starachowickim została w styczniu ubiegłego roku. Na tym stanowisku zastąpiła Dariusza Dąbrowskiego z PSL.
Posłuchaj Rozmowy Dnia: