Edward K., były dyrektor Sądu Okręgowego w Kielcach wyszedł na wolność. W listopadzie został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne i usłyszał zarzut przyjęcia prawie 228 tysięcy złotych łapówki. Postępowanie dotyczy korupcji w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie.
Edward K., od tego czasu był tymczasowo aresztowany. W ubiegłym tygodniu, Sąd Okręgowy w Rzeszowie, rozpatrywał wniosek prokuratury o przedłużenie tego środka zapobiegawczego. Sąd się na to zgodził, jednak zastrzegł, że podejrzany będzie mógł wyjść na wolność, jeżeli wpłaci poręczenie majątkowe w kwocie 200 tysięcy złotych. Mógł to zrobić do 8 marca. Jak informuje Mariusz Chudzik, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie, która prowadzi to postępowanie, Edward K. wpłacił pieniądze już w piątek, w związku z czym mógł opuścić areszt.
W śledztwie ustalono, że zatrzymani dyrektorzy przyjmowali łapówki, w zamian za przychylność w zlecaniu usług firmom, współpracującym z Sądem Apelacyjnym w Krakowie. Łącznie mieli przyjąć 25 milionów złotych. Ponadto ustalono, że brali udział w tzw. praniu brudnych pieniędzy. Dochodziło do tego poprzez podpisywanie fikcyjnych umów oraz poświadczających nieprawdę rachunków, a także posługiwanie się tymi dokumentami.
Edward K. odszedł z sądu 30 września ubiegłego roku na swój wniosek. Wcześniej był wieloletnim dyrektorem Aresztu Śledczego w Kielcach.