Po dwóch meczach, w których siatkarze Dafi Społem Kielce zdobyli cztery punkty: trzy za zwycięstwo w u siebie z Łuczniczką Bydgoszcz 3:1 i jeden za porażkę na Torwarze z ONICO Warszawa 2:3, w ostatniej kolejce kibice również liczyli na podreperowanie skromnego konta. Niestety zespół GKS Katowice okazał się lepszy i zwyciężył w Hali Legionów 3:0.
– Jestem ciekawy jak po tej porażce zareaguje drużyna, bo to będzie bardzo ważne – powiedział trener kieleckich siatkarzy.
– Zdobywając jakieś punkty z GKS Katowice mielibyśmy jakiś margines błędu, a tak znów jesteśmy pod ścianą. Teraz już musimy punktować w każdym meczu, nawet ze Skrą czy z ZAKSĄ, z którymi gramy u siebie. Nie mamy już innego wyjścia – dodał Dariusz Daszkiewicz
Sytuacja siatkarzy Dafi Społem w tabeli PlusLigi nadal jest bardzo trudna. Kielczanie zajmują przedostatnie 15. miejsce, a więc w strefie spadkowej. Do Łuczniczki Bydgoszcz, która jest czternasta i bezpośredni spadek jej nie grozi tracą pięć punktów. Natomiast strata do bezpiecznego, dwunastego miejsca, które gwarantuje utrzymanie się bez konieczności rozgrywana baraży, wynosi już 10 „oczek” i jest mało realna do odrobienia. Niezwykle ważny mecz czeka siatkarzy Dafi Społem Kielce w 23 kolejce. W najbliższą niedzielę zmierzą się na wyjeździe z MKS Będzin, który jest trzynasty i również mocno walczy o utrzymanie. Do zakończenia sezonu zasadniczego PlusLigi pozostało osiem kolejek.