Edward K., były dyrektor Sądu Okręgowego w Kielcach będzie mógł wyjść na wolność, jeśli wpłaci poręczenie majątkowe w wysokości 200 tysięcy złotych. Taką decyzję podjął Sąd Okręgowy w Rzeszowie, który rozpatrywał wniosek tamtejszej Prokuratury Regionalnej o przedłużenie aresztu dla podejrzanego o korupcję.
W listopadzie były dyrektor usłyszał zarzut przyjęcia prawie 228 tysięcy złotych łapówki. Postępowanie dotyczy korupcji w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie. Oprócz niego, Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało 9 innych dyrektorów sądów.
Jak informuje Marzena Ossolińska-Plęs, rzecznik Sądu Okręgowego w Rzeszowie, sąd przedłużył tymczasowy areszt dla Edwarda K. do 15 maja. – Z zastrzeżeniem, że środek zapobiegawczy ulegnie zmianie, z chwilą złożenia przez podejrzanego poręczenia majątkowego w kwocie 200 tysięcy złotych. Może to zrobić do 8 marca. Ta decyzja jest nieprawomocna – powiedziała Marzena Ossolińska-Plęs.
W śledztwie ustalono, że zatrzymani dyrektorzy przyjmowali łapówki, w zamian za przychylność w zlecaniu usług firmom, współpracującym z Sądem Apelacyjnym w Krakowie. Łącznie mieli przyjąć 25 milionów złotych. Ponadto ustalono, że brali udział w tzw. praniu brudnych pieniędzy. Dochodziło do tego poprzez podpisywanie fikcyjnych umów oraz poświadczających nieprawdę rachunków, a także posługiwanie się tymi dokumentami.
Edward K. odszedł z sądu 30 września ubiegłego roku na swój wniosek. Wcześniej był wieloletnim dyrektorem Aresztu Śledczego w Kielcach.