Nie żyje Krzysztof S., mężczyzna który wyskoczył z okna budynku prokuratury przy ulicy Sandomierskiej w Kielcach. Był to mąż Darii D.-S. kobiety, która w styczniu ubiegłego roku przy ulicy Daszyńskiego zabiła swoje dzieci. Mężczyzna miał być przesłuchiwany jako świadek w związku ze styczniową tragedią.
18 maja, w trakcie wywiadu psychologicznego po przesłuchaniu, 42-letni mężczyzna rzucił się z okna na pierwszym piętrze prokuratury. Śledczy z Ostrowca Świętokrzyskiego prowadzą w tej sprawie postępowanie, jednak zostało ono ostatnio zawieszone, ponieważ biegły stwierdził wówczas, że Krzysztof S. nie może zostać przesłuchany. Mężczyzna, od chwili wypadku przebywał w szpitalu – najpierw na oddziale intensywnej opieki medycznej, a ostatnio na oddziale rehabilitacyjnym w jednej ze śląskich lecznic.
Cezary Skalmierski, szef ostrowieckiej prokuratury mówi, że informacja o śmierci Krzysztofa S. została przekazana przez rodzinę zmarłego. Teraz śledczy wystąpili do urzędu o skrócony odpis aktu zgonu. Jeżeli dokument zostanie przesłany, śledztwo zostanie podjęte. Decyzje co dalej w sprawie, powinny zapaść pod koniec marca.
Ostatnio także Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód zawiesiła postępowanie, dotyczące ewentualnego znęcania się nad Darią D.-S. W tej sprawie, jej mąż miał być przesłuchany jako świadek. Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej informuje, że śledczy oczekują na odpis aktu zgonu mężczyzny. Jeżeli dokumenty zostaną przesłane, możliwe że śledztwo zostanie podjęte.
Tymczasem, jak informowaliśmy, Daria D.-S. usłyszała zarzut zabójstwa i przebywa w areszcie tymczasowym. Biegli uznali, że kobieta w chwili popełnienia zarzucanego jej czynu była całkowicie niepoczytalna. Prokuratura skierowała do sądu wniosek o umorzenie postępowania i umieszczenie kobiety w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym. Ten zostanie rozpatrzony 27 marca.