Niewykluczone, że pacjenci przebywający w Szpitalu Powiatowym w Opatowie będą ewakuowani do innych lecznic. To jedno z rozwiązań patowej sytuacji w opatowskim szpitalu. Jak informowaliśmy, dzierżawca szpitala spółka Centrum Dializa zapowiedziała, że 98 osób zatrudnionych w placówce jeszcze w tym miesiącu może zostać zwolnionych z pracy.
Tym samym istnieje prawdopodobieństwo, że szpital zostanie zamknięty. Spółka Centrum Dializa o zamiarze zwolnienia wszystkich pracowników lecznicy poinformowała Powiatowy Urząd Pracy w Opatowie i wojewodę świętokrzyskiego. Zaskoczona całą sytuacją jest Małgorzata Kiebzak, dyrektor świętokrzyskiego oddziału. Narodowemu Funduszowi Zdrowia, która była przekonana, że w lecznicy dojdzie do płynnego przekazania obowiązków nowej spółce, która będzie prowadziła szpital.
– Jesteśmy zaskoczeni, ponieważ nie tak dawno przeprowadzaliśmy rozmowy z właścicielami spółki Centrum Dializa i wszystko wskazywało na to, że będzie podpisana cesja kontraktu. Jednak z informacji, które do nas dotarły, wynika, że spółka będzie chciała rozwiązać umowę i to w trybie natychmiastowym – mówi Małgorzata Kiebzak.
Jak mówi Małgorzata Kiebzak, może zdarzyć się, że spółka Centrum Dializa zrezygnuje z dzierżawienia szpitala, a wówczas zgodnie z prawem obowiązek zabezpieczenia przebywających pacjentów spocznie na wojewodzie świętokrzyskim, co w praktyce oznaczać będzie ewakuację chorych do innych placówek.
Jednak jak dodaje Małgorzata Kiebzak, korzystniejszym dla pacjentów rozwiązaniem byłoby przejęcie szpitala przez zależną od starostwa spółkę Top Medicus. Dla chorych oznaczałoby to ciągłość opieki, a dla spółki możliwość ubiegania się o zwrot kosztów.
Jak informowaliśmy rzecznik spółki Centrum Dializa Witold Jajszczok – twierdzi że tak radykalne kroki związane ze zwolnieniem personelu i zaprzestaniem działalności w Opatowie są spowodowane notorycznym łamaniem zasad umowy dzierżawy przez starostę opatowskiego Bogusława Włodarczyka, którego służby bezprawnie kontrolują szpital i nakładają kary na dzierżawcę.
Z kolei starosta twierdzi, że możliwość kontroli przewiduje podpisana przez obie strony umowa dzierżawy. O wysokości kar dla dzierżawcy nie chce mówić, ale jak twierdzi, są wyższe niż te nakładane przez NFZ. Samorządowiec dodaje, że kontrolowana jest dostępność lekarzy oraz poradni.
O sytuacji Szpitala Powiatowego w Opatowie rozmawiać będziemy w czwartek z Tomaszem Stańkiem, radnym powiatu opatowskiego. Początek audycji o 8.30.