27-letni Bartłomiej K., podejrzany o usiłowanie zabójstwa swojego kolegi, został tymczasowo aresztowany. Do zdarzenia doszło w miniony piątek na jednej ze stacji paliw w Kielcach. Według śledczych mężczyzna zranił nożem pokrzywdzonego, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia.
Jak informuje Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach, podejrzany usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i spowodowania obrażeń ciała u 21-letniego mężczyzny. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Kielce-Zachód.
– Bartłomiej K. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowy areszt na trzy miesiące. Został on uwzględniony – wyjaśnia Daniel Prokopowicz.
Przypomnijmy, w nocy z czwartku na piątek do policji wpłynęło zgłoszenie, że na jednej ze stacji paliw mężczyzna został zraniony nożem. Na miejsce pojechały policyjne patrole. Okazało się, że jest tam 21-letni mężczyzna, który ma rany kłute na plecach. Funkcjonariusze ustalili, że mieszkaniec Kielc przyjechał wraz ze swoim znajomym taksówką. Kiedy wysiedli, doszło między nimi do sprzeczki, podczas której pokrzywdzony został zraniony nożem. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. Ustalono, że jest nim 27-letni mieszkaniec miasta. W piątek został zatrzymany przez funkcjonariuszy i trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara dożywotniego pozbawienia wolności.