Gry bez prądu po raz pierwszy zostały rozegrane w Opatowie. Jak mówią organizatorzy, wydarzenie miało na celu odciągniecie starszych i młodszych od komputera oraz przypomnienie tradycji grania w „planszówki”.
Sławomir Kitowski w Opatowskim Ośrodku Kultury prowadzi sekcję modelarską, ale sam od dziecka pasjonuje się różnymi grami, np. tzw. „bitewniakami”. Najpierw skleja modele, maluje je, a potem za ich pomocą gra z przeciwnikiem. Jak mówi, należy zachęcać młodzież do innej aktywności, niż siedzenie przed komputerem czy telefonem. Gry bez prądu rozwijają wyobraźnię i uczą logicznego myślenia.
Sławomir Kitowski mówi, że gry bez prądu integrują, sprawiają, że łatwiej nawiązuje się kontakt z drugim człowiekiem. Jak zaznacza, dzisiejsza młodzież ma z tym problem. – Jeśli uda się odciągnąć chociaż 5 osób od komputera, to będzie duży sukces i dalej będę organizował takie wydarzenia – mówi. Dodaje, że gry bez prądu są świetnym sposobem spędzania czasu dla rodzin.
Do gry dołączyli miłośnicy „planszówek” z Kielc i z Ostrowca Świętokrzyskiego. Patryk Lijas przyjechał ze znajomymi. Jak mówi, uwielbia gry RPG, które rozwijają wyobraźnię, ale także w ciekawy sposób zajmują czas. Nad jedną grą potrafił spędzić dwa dni. Gracz twierdzi, że do perfekcji ma opanowane cztery uniwersa, czyli światy fantastyczne. Jak mówi, sesje RPG są fajne i ten sposób spędzania czasu w bardzo dużym stopniu rozwinął jego sprawność myślenia.
Mieszkańców Opatowa na Gry bez prądu przybyło niewielu. Pojawiło się kilkoro dzieci, które na co dzień uczestniczą w feryjnych zajęciach w domu kultury. Dzieci mówiły, że gry planszowe są dobrym sposobem na spędzanie czasu, a oferta Opatowskiego Ośrodka Kultury wystarcza, aby ciekawie zagospodarować ferie.