Czy ziołowa herbatka może zastąpić czerwone wino w walentynkowy wieczór? Eksperci zapewniają, że tak, bo zioła to doskonałe afrodyzjaki, wskazane na Dzień Zakochanych. Zielarki ze Stopnicy znają przepis na prawdziwy eliksir miłości. Jeden z nich Halina Polak. Jak przypomina, najsłynniejszą rośliną w naszej tradycji jest lubczyk.
– Aby lubczyk okazał się skutecznym afrodyzjakiem, musi być wyhodowany przez nas samych. Należy go dodawać do potraw, którymi częstujemy obiekt naszego zainteresowania, a kiedy idziemy na randkę dobrze wziąć ze sobą gałązkę lubczyku i w trakcie spotkania ją pocierać – radzi zielarka.
Wiele zalet w tym względzie ma również mięta, z której herbatka działa pobudzająco na zmysły. Podobnie jest z majerankiem, który można palić jako kadzidełko, najlepiej w sypialni. W stan rozmarzenia wprowadzają również jaśmin i lawenda. Z ich ususzonych liści można przygotować miłosne talizmany, nosząc je przy sobie lub chowając pod poduszkę w lnianych woreczkach.
Pani Halina przekonuje jednak, że do przyrządzenia prawdziwego eliksiru miłości potrzebne są ususzone: głóg, kozieradka, kminek, anyż, cynamon i wanilia. Podkreśla, że mikstury, po zmieszaniu z wodą nie można podawać byle komu. Nie wolno również lekceważyć jej mocy, ponieważ antidotum na działanie miłosnego eliksiru nie istnieje.
– Zioła zalewamy wodą i gotujemy na wolnym ogniu, do czasu aż ściemnieją. Następnie dodajemy odrobinę cukru, a dla wzmocnienia smaku kilka kropel spirytusu. Należy jednak zadać sobie pytanie, czy miłość sprowokowana czarami zawsze będzie przynosić pożądany efekt. Może się zdarzyć, że po wypiciu eliksiru z pięknej księżniczki wyłoni się Baba Jaga, a z pięknego księcia wilkołak – ostrzega Halina Polak.
Z kolei Barbara Sikorska-Judasz podpowiada paniom, jak w walentynki pięknie wyglądać. Radzi, by na włosy używać szamponu z ususzonej pokrzywy lub skrzypu polnego. Z kolei na twarz, poleca maseczkę z nagietka lub olejek z pestek malin.
– Zbawienny wpływ na wygląd cery również płatki dzikiej róży. Zbieramy je w słoneczny dzień w południe i ugniatamy w koszyczku do momentu aż staną się mokre. Następnie wkładamy do garnka, podlewamy odrobiną wody i przesmażamy. Ostawiamy na pół godziny. Czynność powtarzamy przez kolejne dwa dni. W trzecim dniu mamy już gotowy eliksir do buzi, który bez wątpienia sprawi, że każda z nas będzie piękna – zapewnia Barbara Sikorska-Judasz.
Niezależnie od tego, na jakie ziołowe afrodyzjaki i maseczki zdecydujemy się 14 lutego, warto pamiętać, że kocha się cały rok, a nie tylko w walentynki.