– Odwołanie Ryszarda Czarneckiego z funkcji wiceprzewodniczącego Parlamentu Europejskiego nie było podyktowane personalnymi utarczkami – stwierdził Bogdan Wenta, eurodeputowany z listy Platformy Obywatelskiej. Świętokrzyski parlamentarzysta przyznał jednocześnie, że polityk piastujący tak wysokie stanowiska musi brać odpowiedzialność za swoje słowa.
Do sprawy odwołania Czarneckiego, Bogdan Wenta odniósł się podczas wspólnej konferencji z Grzegorzem Schetyną oraz Arturem Gieradą.
Przypomnijmy, wniosek o odwołanie Ryszarda Czarneckiego z funkcji wiceprzewodniczącego PE był konsekwencją konfliktu między politykiem PiS, a europosłanką PO, Różą Thun. Czarnecki w związku z jej wystąpieniem w krytycznym wobec rządzących w Polsce filmie francusko-niemieckiej telewizji Arte i słów „jak tak dalej pójdzie, nastanie dyktatura”, porównał ją do szmalcownika.
Bogdan Wenta stwierdził, że odwołanie Ryszarda Czarneckiego nie zamyka drogi do tego, aby jego miejsce zajął inny Polak. Jak zauważył, z Frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, do której należy PiS wyłoniony może być inny polityk tej partii.
Podczas spotkania poruszono także tematy regionalne. Grzegorz Schetyna, pytany o kandydata PO na stanowisko prezydenta Kielc stwierdził, że ustalenia, co do tego wciąż trwają. Wśród potencjalnych kandydatów pojawiają się nazwiska dwóch towarzyszących mu dzisiaj parlamentarzystów: Artura Gierady i Bogdana Wenty.