Czterech szczypiornistów PGE Vive grało na całych mistrzostwach Europy w Chorwacji. Byli to Hiszpanie Julen Aginagalde i Alex Dujszebajew oraz gospodarze imprezy Marko Mamić i Manuel Strlek.
Chorwaci zakończyli rywalizację 26, a Hiszpanie dopiero 28 stycznia. Po krótkiej przerwie na odpoczynek już 3 lutego wszyscy ci zawodnicy wystąpili w pojedynku przeciwko Piotrkowianinowi, a teraz czeka ich prawdziwy maraton meczowy w Lidze Mistrzów i PGNiG Superlidze.
– Dla nas to nie pierwszyzna. Tak jest co roku. Zdążyliśmy się do tego przyzwyczaić. Czujemy się dobrze. Zrobiliśmy regenerację, bieganie i siłownię. Myślę, że jeżeli chodzi o przygotowanie fizyczne wszyscy zawodnicy będą na wysokim poziomie – uspokaja kielecki skrzydłowy Manuel Strlek.
Przypomnijmy, że z zespołu PGE Vive na mistrzostwach Europy wystąpili jeszcze Słoweniec Blaż Janc i Serb Darko Djukić. Ich drużyny odpadły jednak z imprezy wcześniej, bo już w drugiej fazie grupowej.