W niedzielę siatkarze Dafi Społem Kielce przegrali swój szesnasty mecz w tym sezonie, ulegając w Radomiu Cerradowi Czarnym 0:3. Była to 19 kolejka. Przypomnijmy, że w tym sezonie po rozegraniu fazy zasadniczej, czyli trzydziestu spotkań, dwa najsłabsze zespoły, po raz pierwszy od sześciu lat, zostaną zdegradowane do I ligi.
Podopieczni Dariusza Daszkiewicza zajmują przedostatnie, 15. miejsce w tabeli PlusLigi, mając tylko 10 punktów na koncie i o jedno „oczko” wyprzedzają BBTS Bielsko-Biała, ale do Łuczniczki Bydgoszcz, która jest czternasta tracą już siedem punktów i o utrzymanie na pewno rozegra się bardzo ostra walka do ostatniej kolejki. Natomiast do miejsca dwunastego, które gwarantuje pozostanie w PlusLidze bez konieczności rozgrywana spotkań barażowych strata kielczan wynosi już 11 punktów.
– Zdajemy sobie sprawę z tego, że nasza sytuacja w tabeli nie jest komfortowa i, że tych meczów zostaje coraz mniej. W Radomiu staraliśmy się, ale Czarni to bardzo mocny rywal – powiedział kapitan Dafi Społem.
– Musimy zacząć zdobywać punkty, żeby wydostać się ze strefy spadkowej. Żeby w ogóle myśleć o dogonieniu drużyn, które są przed nami – dodał Maciej Pawliński.
Szansa na zmniejszenie start przez kieleckich siatkarzy już w najbliższą sobotę. O godzinie 17.00 zespół Dafi Społem zmierzy się w Hali Legionów z Łuczniczką Bydgoszcz. Jeżeli podopiecznym Dariusza Daszkiewicza uda się zwyciężyć i zainkasować trzy punkty dystans do drużyny znad Brdy zmniejszy się do czterech „oczek”. W minionej kolejce Łuczniczka pokonała we własnej hali Espadon Szczecin 3:2.