Dwóch ginekologów z województwa świętokrzyskiego zasiadło dzisiaj na ławie oskarżonych. Są podejrzani o to, że narazili pacjentkę na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Mieli tego dokonać poprzez zaniechanie przeprowadzenia koniecznego zabiegu medycznego.
Do zdarzenia doszło w czerwcu 2010 roku. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do Sądu Rejonowego w Kielcach w październiku zeszłego roku. Prokuratura Rejonowa w Staszowie, która prowadziła to postępowanie, tłumaczyła że śledztwo trwało kilka lat, ponieważ kluczowym dowodem dla sprawy była opinia biegłych z zakresu medycyny, na którą trzeba było długo czekać. Stanowiska biegłych potwierdzają uchybienia i błędy w przebiegu leczenia pacjentki.
Podczas dzisiejszej rozprawy obrońca oskarżonych Maksymilian Szydłowski wniósł o wyłączenie jawności rozprawy. Argumentował to ważnym interesem prywatnym pacjentki i zawodowym lekarzy. Prokurator oraz poszkodowana kobieta zostawili tę decyzję dla sądu. Sąd postanowił, że proces będzie toczył się za zamkniętymi drzwiami.
Podejrzani w trakcie śledztwa nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i skorzystali z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Grozi im kara od roku do 10 lat pozbawienia wolności.