25 lat pozbawienia wolności żąda prokurator dla Daniela Z. 20-letni mężczyzna jest oskarżony o zabójstwo matki. Do zdarzenia doszło 28 stycznia 2017 roku w Borzykowej w gminie Chmielnik.
Proces w tej sprawie toczy się przed Sądem Okręgowym w Kielcach. Dzisiaj strony przedstawiły mowy końcowe. Prokurator Marcin Gogacz przypomniał najważniejsze ustalenia w sprawie. Jak wynika ze zgromadzonego materiału, dzień przed zabójstwem oskarżony był na imprezie, na której spożywał alkohol i środki psychoaktywne. Następnego dnia nie poszedł do pracy, przez co matka miała do niego pretensje.
W dniu zabójstwa pomiędzy matką a synem doszło do awantury, w trakcie której kobieta zamachnęła się nożem i zrobiła rany na ręce oskarżonego. Pomiędzy nimi doszło do szarpaniny, w trakcie której Daniel Z. zadawał ciosy w głowę i szyję. Łącznie na jej ciele było 50 ran. Po zabójstwie mężczyzna wywiózł zwłoki kobiety do lasu.
Prokurator podkreślił, że nie znajduje argumentów, którymi można by usprawiedliwić zachowanie mężczyzny. Ugodził w najważniejsze dobro człowieka, jakim jest życie. – Stopień społecznej szkodliwości jest ogromny – stwierdził prokurator.
Obrońca Bernadetta Burkiewicz-Śliwa, podkreśliła że wina oskarżonego nie budzi wątpliwości. Przypomniała jednak, że pomiędzy matką a synem dochodziło do konfliktów, w trakcie których niejednokrotnie kobieta uderzała go pasem lub kablem, czasami bez wskazania powodu.
– Takie zachowanie powodowało u oskarżonego napięcie i nerwy – powiedziała Bernadetta Burkiewicz-Śliwa.
Mecenas przypomniała także zeznania sąsiadów i znajomych rodziny, z których wynikało że Daniel Z. był miłym i sympatycznym chłopakiem. Pomagał mamie w obowiązkach domowych m.in. w koszeniu trawnika.
– Nie jest to osoba zdemoralizowana – podkreślała mecenas.
Obrońca domaga się jak najniższej kary.
W sprawie oskarżony jest także Adrian T., przyjaciel mężczyzny, który odpowiada za utrudnianie śledztwa, poprzez ukrywanie dowodów m.in. zakrwawionego ubrania Daniela Z. W tym przypadku prokurator żąda roku pozbawienia w zawieszeniu na 3 lata oraz nadzoru kuratora. Obrońca prosi o uniewinnienie lub warunkowe umorzenie postępowania. Adrianowi T. grozi do 5 lat pozbawienia wolności.
Nieprawomocny wyrok w tej sprawie zapadnie 1 lutego.