Edward K., były dyrektor Sądu Okręgowego w Kielcach, pozostanie dłużej w areszcie. Prokuratura Regionalna w Rzeszowie, która prowadzi postępowanie w jego sprawie, skierowała do sądu wniosek o zgodę na przedłużenie środka zapobiegawczego do 25 lutego. Sąd przychylił się do tego wniosku.
W listopadzie były dyrektor usłyszał zarzut przyjęcia prawie 228 tysięcy złotych łapówki. Postępowanie dotyczy korupcji w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie. Oprócz niego Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało 9 innych dyrektorów sądów. Jak informuje Mariusz Chudzik, rzecznik Prokuratury Regionalnej w Rzeszowie, śledczy wnioskowali o przedłużenie aresztu ze względu na obawę matactwa i zagrożenie surową karą.
W toku śledztwa ustalono, że zatrzymani dyrektorzy przyjmowali korzyści majątkowe, w zamian za przychylność w zlecaniu usług firmom, współpracującym z Sądem Apelacyjnym w Krakowie. Łącznie mieli przyjąć 25 milionów złotych łapówek.
Ponadto ustalono, że brali udział w tzw. praniu brudnych pieniędzy. Dochodziło do tego poprzez podpisywanie fikcyjnych umów oraz poświadczających nieprawdę rachunków, a także posługiwanie się tymi dokumentami. Wobec 5 z nich sąd zastosował tymczasowe aresztowanie, natomiast w przypadku pozostałych osób, m.in. dozory policji i poręczenia majątkowe.
Edward K. odszedł z sądu 30 września ubiegłego roku na swój wniosek. Wcześniej był wieloletnim dyrektorem Aresztu Śledczego w Kielcach.