Dyrekcja ostrowieckiego szpitala nie może dojść do porozumienia z lekarzami, którzy wypowiedzieli klauzule opt-out. Jak informowaliśmy, na taki krok zdecydowało się 31 medyków, w tym 2 rezydentów, a w związku z tym pojawiły się problemy z obsadą dyżurów na sześciu oddziałach: chirurgii, kardiologii, ginekologii i położnictwie, pulmonologii, neonatologii i neurologii.
Rafał Lipiec, dyrektor szpitala informuje, że spełnienie postulatu medyków, dotyczącego wzrostu płacy zasadniczej do 10 tysięcy złotych nie wchodzi w grę, jednak podwyżki są rozważane. Niezbędne są do tego ścisłe wyliczenia, a decyzję w tej sprawie przedstawi w najbliższy piątek, podczas kolejnych rozmów z lekarzami. Szef lecznicy uważa, że jeśli sytuacja finansowa szpitala na to pozwoli, podwyżki powinien zaproponować wszystkim 84 lekarzom. Rafał Lipiec mówi, że podczas spotkania z przedstawicielami lekarzy zapytał o resztę pracowników, bo oni także są częścią zespołu i również należy im się wyższe wynagrodzenie.
W to, że w piątek uda się rozwiązać problem nie wierzy Piotr Walasik, jeden z lekarzy uczestniczący w rozmowach. Kardiolog uważa, że dyrekcja nie podejmuje negocjacji, a medycy nie wiedzą jakie są plany co do ich żądań płacowych.
– Jest to postulat do negocjacji. Negocjacje się nie odbyły, ponieważ dyrekcja nie przedstawiła nam swojej wersji zarobków i nie było czego negocjować – tłumaczy Piotr Walasik.
Dodaje, że na wtorkowym spotkaniu lekarze poprosili o wyliczenia, z kolei dyrektor powiedział, że takie przedstawi w najbliższy piątek.
– Wtedy będziemy mogli się do czegoś odnieść – mówi medyk.
Piotr Walasik informuje, że postulat płacowy jest ważny, ale nie najważniejszy. Od kilku lat personel zwracał uwagę na niedobory kadrowe. Mówi, że sytuacja na niektórych oddziałach jest dramatyczna. Jako przykład podaje oddział ginekologiczny, gdzie 50- i 60-letni lekarze mają po 8-9 dyżurów.
– Mówią, że mają tego dość, nie chcą umierać w szpitalu – wyjaśnia.
Piotr Walasik zakłada, że zwiększenie zarobków lekarzy pozwoli zażegnać kryzys kadrowy, z jakim zmaga się kilka oddziałów ostrowieckiego szpitala. Tylko poprzez wyższe zarobki będą w stanie wypełnić braki w personelu. Podaje przykład zatrudniania na SOR-ze oraz w nocnej opiece świątecznej. Tutaj lekarze mają mieć wyższe stawki, dlatego zgodzili się pracować w szpitalu w Ostrowcu. Piotr Walasik uważa, że zaproponowana przez lekarzy stawka nie jest wygórowana, zważywszy na to, że niektórzy na kontraktach zarabiają podobne kwoty.
Jak informuje dyrektor szpitala, w ostatnich dniach, z wypowiedzenia klauzuli wycofało się 5 chirurgów. Oddział chirurgii ogólnej funkcjonuje już prawidłowo. Dyżury na pozostałych oddziałach są ułożone do końca tego tygodnia. Piątkowe spotkanie z lekarzami rozpocznie się o godzinie 18.00.