– Fakt powołania sędziego przez ministra sprawiedliwości nie oznacza, że sędzia ten będzie orzekał zgodnie z wolą rządu. Pozostajemy niezawiśli, a każdy sędzia ma wewnętrzne poczucie swojej niezależności – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce Ryszard Sadlik, nowy prezes Sądu Okręgowego w Kielcach. To pierwsza publiczna wypowiedź prezesa, od 8 stycznia, kiedy powołany został na stanowisko.
Posłuchaj rozmowy Moniki Miller i Bartłomieja Zapały z nowym prezesem Sądu Okręgowego w Kielcach Ryszardem Sadlikiem
W jego ocenie apele Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia o nieprzyjmowanie stanowisk z rąk Zbigniewa Ziobro nie mogą zablokować normalnego funkcjonowania sądów. Te decyzje nie zapadały jednomyślnie, a sędziowie mają różne podejście i tak powinno być. Nie można związywać rąk jakimś apelem, który zapada większością głosów – powiedział Ryszard Sadlik, który sam do niedawna był wiceprezesem kieleckiego oddziału Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia.
Pytany o przyspieszenie orzekania w sprawach karnych, co było bezpośrednią przyczyną dokonania zmian w Sądzie Okręgowym w Kielcach, nowy prezes stwierdził, że podjęto już działania mające na celu poprawę efektywności w tej dziedzinie. Będą uzupełniane braki kadrowe wśród sędziów, zatrudnimy dodatkowych referendarzy i asystentów, wierzę też, że dużą rolę mogą odgrywać mediacje – stwierdził.
W najbliższym czasie prezes Sądu Okręgowego zaproponuje ministrowi sprawiedliwości swoje kandydatury na stanowisko wiceprezesów sądu. Jak dodał nie ma na razie potrzeby dokonywania zmian przewodniczących wydziałów.
Ryszard Sadlik odniósł się także do opisanej dzisiaj przez Gazetę Wyborczą w Kielcach sprawy odwołanego zebrania sędziowskiego, na którym, jak sugeruje Gazeta, miała być podejmowana krytyczna opinia wobec zmian w sądownictwie. Jak stwierdził nie zablokował tego spotkania, a jedynie przeniósł jego termin ze względu na swoje obowiązki. Nowy termin spotkania wyznaczono na 25 stycznia.