W Sądzie Rejonowym w Jędrzejowie odbyła się druga rozprawa w procesie Emilii K., matki 14-miesięcznej dziewczynki, która w maju ub. roku wypadła z okna mieszkania na czwartym piętrze bloku w Jędrzejowie. W wyniku poniesionych obrażeń dziecko zmarło.
Emila K. została oskarżona o to, że naraziła dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Z ustaleń śledczych wynika, że kobieta w chwili zdarzenia miała prawie dwa promile alkoholu we krwi.
Podczas dzisiejszej rozprawy zeznania złożył świadek, który po zdarzeniu jako pierwszy dotarł do mieszkania oskarżonej. O wypadku poinformowała go żona, która usłyszała, że coś dzieje się pod blokiem. W jego opinii na zewnątrz panowała panika, ludzie dzwonili po karetkę i policję. Wówczas pod wpływem emocji zdecydował pójść do matki dziecka, by jakoś pomóc. Drzwi otworzyła mu oskarżona, która wydawała się być zaspana. Gdy poinformował ją, że dziecko wypadło, wówczas zaczęła krzyczeć i szukać córki w mieszkaniu.
Podczas rozprawy odczytano także zeznania sąsiadki, która twierdzi, że oskarżona, gdy dowiedziała się o wypadku była w szoku. Nie jest jednak w stanie powiedzieć, czy była także pod wpływem alkoholu.
Obrońca oskarżonej mecenas Paweł Pszczeniczny złożył wniosek o przesłuchanie psychologa, który udzielał wsparcia kobiecie po tragedii oraz o przesłuchanie 3 kolejnych świadków. Kolejny termin rozprawy wyznaczony został na 15 lutego 2018 roku.
Przypomnijmy, do tragedii doszło 31 maja ubiegłego roku. Emila K. została oskarżona o to, że naraziła dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Ponadto pozwoliła na to, aby samo przebywało w pomieszczeniu. Z ustaleń śledczych wynika, że kobieta w chwili zdarzenia miała prawie dwa promile alkoholu we krwi. Grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.