Poseł Adam Cyrański, który zdecydował się w czwartek na opuszczenie .Nowoczesnej, opublikował na portalu społecznościowym oświadczenie, w którym tłumaczy się z powodów podjętej decyzji. Twierdzi, że nie była ona przypadkowa, a jej celem jest zwiększenie możliwości pracy na rzecz mieszkańców województwa świętokrzyskiego.
– Uważam, że te postulaty, którymi przekonywałem wyborców do oddania na mnie głosów w wyborach parlamentarnych, skuteczniej będę mógł realizować poza Nowoczesną – napisał. Bardzo zależy mi na dopilnowaniu budowy drogi S74, która da realną możliwość rozwoju województwa świętokrzyskiego oraz zagospodarowaniu terenów w Obicach, które były przeznaczone pod Centralny Port Komunikacyjny – stwierdził w oświadczeniu.
Adam Cyrański był inicjatorem powstania parlamentarnego zespołu ds. budowy drogi 74, ale ze względu na to, że wywodził się z partii opozycyjnej nie angażowali się w jego prace posłowie obozu Zjednoczonej Prawicy.
Polityk zaprzeczył jakoby przyczyną jego odejścia z partii była sprawa głosowania w sprawie odrzucenia obywatelskiego projektu dotyczącego liberalizacji prawa antyaborcyjnego i nałożona w związku z tym na niego przez .Nowoczesną kara. – Chętnie wspomogę wskazaną przez Nowoczesną organizację, działającą na rzecz praw kobiet, uiszczając nałożoną na mnie karę – napisał. Adam Cyrański nie wziął udziału w środowym głosowaniu w sprawie projektu „Ratujmy Kobiety 2017”, ukarano go za to karą 1000 zł. Podobne sankcje nałożono jeszcze na 9 posłów .Nowoczesnej.
Poseł Cyrański nie zamierza rezygnować z mandatu poselskiego. Zapowiedział, że będzie do końca kadencji funkcjonował jako poseł niezależny