31 lekarzy z ostrowieckiego szpitala wypowiedziało do tej pory klauzule opt-out. W związku z tym na sześciu oddziałach szpitala istnieje problem z obsadzeniem dyżurów do końca miesiąca. Dyrekcja szpitala zapewnia, że do 15 stycznia, a na niektórych oddziałach do 20 stycznia, opieka jest zabezpieczona.
Prowadzone są negocjacje z lekarzami, jednak do tej pory nie przyniosły one rezultatów. Jak informuje dyrektor lecznicy Rafał Lipiec, jedynym oczekiwaniem lekarzy było nawet dwukrotne podniesienie wynagrodzenia. Medycy chcą zarabiać 10 tysięcy złotych. Lecznicy nie stać na spełnienie aż tak wysokich oczekiwań.
W rozmowach z dyrekcją uczestniczył Piotr Karbowniczek, zastępca kierownika na oddziale pulmonologii. Jak mówi, do porozumienia nie doszło bo w jego ocenie dyrekcja nie chce iść na kompromis i nie proponuje żadnych ustępstw. Dodaje, że propozycja podwyżki ma swoje uzasadnienie, ponieważ w szpitalu funkcjonują już takie stawki w jednostkowych przypadkach. Istnieją więc rozbieżności w wynagradzaniu lekarzy o podobnych kwalifikacjach. Przykładowo, jeden zarabia za godzinę dyżuru 100 złotych, drugi 35 złotych.
Lekarz specjalista w ostrowieckim szpitalu zarabia przeciętnie 5,5 tysiąca złotych. Kolejne negocjacje zaplanowano na 16 stycznia.