Ostrowieckie starostwo kupi jeszcze w tym sezonie grzewczym 10 czujników do pomiaru jakości powietrza. To reakcja na odmowę sfinansowania stałej automatycznej stacji pomiarowej przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.
Jak informuje starosta Zbigniew Duda z PiS, z budżetu powiatu wygospodarowano na ten cel 50 tysięcy złotych. Pięć czujników zostanie zamontowanych w mieście, a pozostałe będą mierzyć jakość powietrza w gminach. Wyniki na bieżąco będzie można sprawdzać na stronie internetowej urzędu, a także za pomocą aplikacji mobilnej w telefonach komórkowych. Zamieszczone tam będą także wykresy, pokazujące zmiany stężenia pyłów przez cały dzień.
Pierwszy czujnik został zamontowany na próbę na budynku starostwa. We wtorek wykonał wstępne pomiary. Dane nie są optymistyczne. 2 stycznia, o godzinie 16:00 norma pyłu PMI 10 została przekroczona prawie czterokrotnie, o godzinie 19:00 ponad dwukrotnie, a o 22:00 o 127%.
W związku z tym, starosta nie wyklucza, że władze powiatu podejmą się zakupu maseczek dla mieszkańców miasta. Zbigniew Duda zaznacza, że pomiary powietrza mogą wpłynąć na świadomość mieszkańców. Pozwolą także ustalić, w jakich godzinach stężenie szkodliwych pyłów jest największe, aby matki z dziećmi, czy osoby starsze nie wychodziły na zewnątrz o danej porze dnia. Samorządowiec chce, aby do programu przystąpiły wszystkie gminy powiatu i również wprowadziły monitoring jakości powietrza u siebie.
Najbliższe stacje do badania zanieczyszczenia powietrza zamontowane są w Ożarowie i w Starachowicach.