Sytuacja przy ulicy Zamkowej w Końskich jest już opanowana. Ewakuowani mieszkańcy jednego z bloków w tym miejscu wracają do swoich domów.
Starszy sierżant Piotr Przygodzki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Końskich informuje, że policjanci znaleźli w lokalu m.in. 5 pocisków przeciwlotniczych, 3 pociski artyleryjskie, 5 zapalników, 5 granatników nasadkowych, 56 łusek z amunicji strzeleckiej, prawie 600 sztuk amunicji strzeleckiej i 200 gramów substancji chemicznej. Funkcjonariusze zabezpieczali teren do godz. 5.00 rano.
– Pirotechnicy z Kielc zabezpieczali wszystkie ujawnione ładunki. Będą one teraz poddawane szczegółowej analizie przez biegłych. Będziemy badać, z czym mieliśmy tak naprawdę do czynienia i jak niebezpieczne były te przedmioty– mówi Piotr Przygodzki.
Mężczyzna, który posiadał środki wybuchowe został zatrzymany. Noc spędził w policyjnym areszcie. Prawdopodobnie jeszcze dziś zostanie doprowadzony do prokuratury i tam usłyszy zarzuty.
Burmistrz Końskich – Krzysztof Obratański informuje, że wczoraj w mieście powołano sztab kryzysowy. Ewakuacja przebiegała spokojnie, a dla poszkodowanych przygotowano miejsce w Szkole Podstawowej nr 2, gdzie mogli się ogrzać, napić czegoś ciepłego a także spędzić noc.
– Mieliśmy także ofertę od właściciela jednego z koneckich hoteli skierowaną do poszkodowanych. W przypadku, gdyby nie znaleźli lokum mogliby tam spędzić noc, ale okazało się to niepotrzebne – twierdzi Krzysztof Obratański.
Zatrzymany mężczyzna mieszka razem z rodzicami i siostrą. Nie wiadomo, czy w lokalu jedynie przechowywał militaria, czy także produkował z nich materiały wybuchowe.