Amerykańscy żołnierze być może będą na stałe stacjonować w Centrum Przygotowań do Misji Zagranicznych na Bukówce w Kielcach. Delegacja US Army wizytuje dziś Kielce. Amerykanie chcą sprawdzić, czy kielecka jednostka ma odpowiednie warunki, aby przyjąć wojskowych. Poza tym ustalają na czym mogłaby polegać ich wzajemna współpraca.
Podpułkownik Paweł Polak z CPdMZ zapewnia, że rozmowy są na bardzo zaawansowanym etapie. Już wcześniej, żołnierze z obu krajów mieli okazję współpracować na misjach stabilizacyjnych, np. w Afganistanie czy Iraku. Wojskowy z Bukówki liczy, że byłyby to wspólne działania na wielu płaszczyznach.
– Mam na myśli wspólne treningi albo kursy. Pod uwagę bierzemy również naukę języka angielskiego i wzajemnie polskiego. Zakres przedsięwzięć, który możemy robić razem jest bardzo szeroki – dodaje ppłk Paweł Polak.
Stronę amerykańską reprezentował m.in. kapitan Christopher Richardson. Jak powiedział reporterowi Radia Kielce, jeszcze nie jest pewne, czy żołnierze pozostaną na Bukówce. Wojskowy dodaje, że bardzo mu na tym zależy, ponieważ z Kielc dużo łatwiej można skoordynować pracę, a pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne.
– Myślę, że CPdMZ to fantastyczna jednostka. Cieszę się, że jesteśmy do siebie bardzo podobni. Mamy takie same typy jednostek w Stanach Zjednoczonych, co sprawia, że czujemy się tutaj prawie jak w domu – dodaje kpt. Christoper Richardson.
Początkowo na Bukówce mogłoby przebywać czterech żołnierzy z taktycznego zespołu wsparcia.