Miasto ma problem z budynkiem przy ulicy Seminaryjskiej, w którym wcześniej mieściła się szkoła muzyczna. Od kilku lat nieruchomość stoi pusta i niszczeje. Budynek przed wojną należał do gminy żydowskiej i zgodnie z obowiązującymi przepisami powinien zostać przekazany na rzecz Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Katowicach.
Decyzje w tej sprawie musi jednak podjąć Komisja Regulacyjna do Spraw Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Warszawie. Sprawa budynku przy ulicy Seminaryjskiej została zgłoszona kilka lat temu. Problem polega jednak na tym, że komisja nie wykazuje żadnej aktywności – tłumaczy Filip Pietrzyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami i Geodezji.
Jak mówi sytuacja jest patowa. Z jednej strony budynek spełnia przesłanki do przeniesienia własności na Gminę Wyznaniową Żydowską, ale musi o tym zdecydować Komisja, która nie reaguje. Dlatego miasto ma związane ręce.
Filip Pietrzyk dodaje, że w takiej sytuacji nie można inwestować w nieruchomość, ani nawet przeznaczyć jej pod dzierżawę. Wpuszczenie najemcy wiąże się z bowiem nakładami finansowymi na adaptację budynku. W sytuacji, gdy nie wiadomo kto jest właścicielem nikt się na taki krok nie zdecyduje.
Obecnie budynek jest jedynie monitorowany. Zainstalowany jest w nim również alarm.