Proces Małgorzaty S., oskarżonej o korupcję dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy nie skończy się szybko. Następna rozprawa została wyznaczona dopiero na kwiecień. Według śledczych, Małgorzata S. miała przyjąć od przedsiębiorców 3,5 tysiąca złotych łapówki. Obrona twierdzi, że nie były to korzyści majątkowe, a wpłaty na kampanię wyborczą. W ocenie prokuratury, oskarżona w zamian za łapówki miała zorganizować staż dla poleconej osoby oraz w przyszłości mieć przychylne nastawienie do wniosków składanych przez wskazane firmy.
Podczas dzisiejszej rozprawy zeznania złożyła pracownica karczmy, należącej do jednego z oskarżonych przedsiębiorców – Heronima Ł. To jej miał on załatwić staż zawodowy z Powiatowego Urzędu Pracy. Kobieta przyznała, że mimo, iż w tej samej firmie pracuje od 8 lat, to dopiero w ubiegłym roku dostała umowę o pracę. Wcześniej odbyła tam kilka staży, finansowanych przez powiatowy pośredniak.
– Wcześniej nie było karczmy, tylko dwie drewniane budki. Firma dopiero się rozwijała, dlatego nie było możliwości przyjęcia mnie na stałą umowę – tłumaczyła dzisiaj przed sądem.
Zeznania złożyła także pracownica Powiatowego Urzędu Pracy w Kielcach, która wciąż podlega Małgorzacie S. Kobieta zapewniała, że nie wierzy w winę oskarżonej przełożonej.
– Zastanawiam się czy komuś sprawiło radość to, że oczernia panią dyrektor – powiedziała świadek.
Kolejną rozprawę wyznaczono na 11 i 13 kwietnia 2018. Oprócz Małgorzaty S., zarzuty usłyszały jeszcze trzy inne osoby. Przedsiębiorcy Heronim i Grzegorz Ł. są podejrzewani są o wręczenie łapówki. Dodatkowo, Heronim Ł. oskarżony jest także o podjęcie się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w Powiatowym Urzędzie Pracy w Kielcach, poprzez powoływanie się na wpływy w tej instytucji w zamian za korzyść majątkową w kwocie 100 zł. Z kolei Janina M. podejrzana jest o wręczenie Heronimowi Ł. tych pieniędzy.