Korona Kielce, która nie przegrała dziewięciu kolejnych ligowych meczów, musiała w 19.kolejce LOTTO Ekstraklasy uznać wyższość Arki Gdynia. Podopieczni Gino Lettieriego ulegli przed własną publicznością drużynie prowadzonej przez Leszka Ojrzyńskiego 0:3 (0:1). Gole strzelili: Rafał Siemaszko (36.), Marcin Warcholak (49.) i Mateusz Szwoch (60.).
Piłkarze Korony w całym meczu oddali 30 strzałów na bramkę rywala, 10 było celnych. Statystyki Arki w tym elemencie były nieco gorsze – 14/10. Kielczanie mieli również przewagę w posiadaniu piłki 56% – 44%.
– W pierwszej połowie mieliśmy kilka doskonałych sytuacji do strzelenia gola. Nasza gra wcale nie wyglądała źle. Po stracie piłki Arka korzystała ze swojej najgroźniejszej broni czyli kontrataków i stałych fragmentów gry. W przerwie mówiliśmy sobie, żeby dobrze wejść w drugą połowę i nagle dostaliśmy „gong” po rykoszecie z rzutu wolnego. Zabrakło nam trochę szczęścia. Mimo oddawanych strzałów nic nie chciało wpaść. Myślę, że gdybyśmy grali nawet godzinę dłużej, to nic by to nie zmieniło – ocenił obrońca gospodarzy Bartosz Rymaniak.
Leszek Ojrzyński, który w latach 2011 – 2013 był trenerem Korony, po raz pierwszy wygrał z „żółto – czerwonymi”, będąc szkoleniowcem innej drużyny Ekstraklasy. Nie udało mu się tego zrobić pracując w Podbeskidziu Bielsko Biała i Górniku Zabrze.