Sytuacja siatkarzy Dafi Społem Kielce w PlusLidze jest nie do pozazdroszczenia: ostatnie miejsce w tabeli, tylko sześć punktów na koncie i aż dziesięć porażek w dwunastu meczach. Trener kielczan Wojciech Serafin przyznał, że jest presja wyników.
– To jest wpisane w naszą profesję i nie ma w tym zawodzie tak, że się nie czuje tzw. „gorącego krzesła”, szczególnie jak się ma takie wyniki. Oczywiście, moim celem jest dobra gra całego zespołu i zwycięstwa, ale ciężko buduje się drużynę bez atakującego, a my musieliśmy tak grać przez trzy miesiące – powiedział Wojciech Serafin.
Z konieczności został przesunięty z przyjęcia Jakub Wachnik, który zbierał dobre recenzje. Jednak to spowodowało duże kłopoty podczas treningów.
– To, że Kuba radził sobie w ataku nie znaczyło, że cały zespół funkcjonował dobrze. Pamiętajmy, że przez to straciliśmy jednego przyjmującego i drużyna zaczęła „kuleć” na treningach. Teraz jak mamy pełną obsadę zaczęło to wszystko jakoś wyglądać, ale dopiero teraz, po czterech miesiącach, licząc od początku przygotowań – powiedział Wojciech Serafin.
Od kilkunastu dni atakującym Dafi Społem Kielce jest Serb Tomislav Dokić, który wystąpił dotychczas w dwóch meczach i zaprezentował się z bardzo dobrej strony. Najbliższe spotkanie kielczanie rozegrają w sobotę na wyjeździe z PGE Skrą Bełchatów.