Edward K., były dyrektor Sądu Okręgowego w Kielcach nie zgadza się z decyzją o zastosowaniu wobec niego tymczasowego aresztu. W listopadzie usłyszał zarzut przyjęcia prawie 228 tysięcy złotych łapówki i został aresztowany na dwa miesiące. Postępowanie dotyczy korupcji w Sądzie Apelacyjnym w Krakowie. Oprócz niego Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało 9 innych dyrektorów sądów, między innymi z Oświęcimia, Wadowic i Chrzanowa.
Sąd Rejonowy w Rzeszowie przychylił się do wniosku prokuratury o tymczasowy areszt dla Edwarda K., ze względu na obawę matactwa i zagrożenie surową karą. Jak informuje Marzena Ossolińska- Plęs, rzecznik Sądu Okręgowego w Rzeszowie, podejrzany złożył zażalenie na tę decyzję. Zostanie ono rozpatrzone 11 grudnia.
W toku śledztwa ustalono, że zatrzymani dyrektorzy przyjmowali korzyści majątkowe, w zamian za przychylność w zlecaniu usług firmom, współpracującym z Sądem Apelacyjnym w Krakowie. Łącznie mieli przyjąć 25 milionów złotych łapówek.
Ponadto ustalono, że brali udział w tzw. praniu brudnych pieniędzy. Dochodziło do tego poprzez podpisywanie fikcyjnych umów oraz poświadczających nieprawdę rachunków, a także posługiwanie się tymi dokumentami. Wobec 5 z nich, sąd zastosował tymczasowe aresztowanie, natomiast w przypadku pozostałych osób, m. in. dozory policji i poręczenia majątkowe.
Edward K. odszedł z sądu 30 września tego roku na swój wniosek. Wcześniej był wieloletnim dyrektorem Aresztu Śledczego w Kielcach.