W 13. kolejce PGNiG Superligi piłkarze ręczni PGE Vive Kielce pokonali w Opolu miejscową Gwardię 43:21(21:7).
Szmal, Ivić, Wałach – Strlek 7, Dujszebajew 6, Mamić 6, Bielecki 4, Djukić 4, Jurecki 4, Aginagalde 3, Janc 3, Bis 2, Kus 2, Jachlewski 1, Zorman 1, Jurkiewicz.
Kielczanie od początku narzucili swoje warunki i dzięki temu rządzili niepodzielnie na parkiecie. Losy meczu rozstrzygnęły się już do przerwy kiedy to przyjezdni mieli 14 trafień przewagi. W drugiej odsłonie podopieczni Tałanta Dujszebajewa spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku.
W barwach mistrzów Polski zabrakło lekko kontuzjowanych Deana Bombaca i Krzysztofa Lijewskiego.
POMECZOWE KOMENTARZE:
– Nie zaistnieliśmy na boisku. Jedynym usprawiedliwieniem może być fakt, że zagraliśmy bez czterech podstawowych, kontuzjowanych graczy, a na parkiecie w naszych barwach dominowała młodzież. Zebrali dobre szlify, szkoda tylko, że w tak okrutny sposób – podsumował pojedynek kapitan Gwardii Mateusz Jankowski.
– Chcieliśmy wyjść skoncentrowani od początku i zagrać jak najlepiej to spotkanie. Szlifujemy za każdym razem to co już potrafimy, żeby za każdym razem wychodziło to coraz lepiej. Jest jeszcze parę meczów do rozegrania przed świętami. W każdym będziemy występować skupieni na 100 proc. – zadeklarował kielecki kołowy Bartłomiej Bis.
W najbliższą niedzielę, 10 grudnia, o godzinie 13, PGE VIVE gra bardzo ciekawie zapowiadający się, wyjazdowy pojedynek z Azotami Puławy.