Eligiusz Mich, były przewodniczący ostrowieckich struktur PO zrezygnował z ponownego ubiegania się o to stanowisko. Swoją decyzję tłumaczy tym, że wybory przygotowane przez Grigora Szaginiana, komisarza po rozwiązaniu ostrowieckich struktur, będą przeprowadzone w sposób niedemokratyczny.
– W ciągu ostatniego tygodnia od 21 do 23 listopada do PO zostało zapisanych prawie 80 członków. To osoby z innych powiatów, m. in. z Bodzentyna. Tego typu ustawienie wyborów, bo tak to trzeba nazwać, absolutnie nie pozwala mi na to, aby w takich wyborach uczestniczyć – tłumaczy Eligiusz Mich.
Wicestarosta dodaje, że skoro Grigor Szaginian nie szanuje członków działających od lat, to i nie będzie szanował swoich wyborców. Komisarz oraz były członek sandomierskiego koła, także ubiega się o funkcję przewodniczącego w dzisiejszych wewnętrznych wyborach.
Grigor Szaginian przyznaje, że statut Platformy Obywatelskiej zakłada, że nowo przyjęci członkowie prawa wyborcze otrzymują po pół roku przynależności. Tłumaczy jednak, że w tym przypadku struktury były budowane od nowa i Zarząd Krajowy znalazł możliwość prawną, aby nowi członkowie mogli głosować. Komisarz zaprzecza, aby nowi członkowie byli dopisywani wyłącznie w ostatnim tygodniu.
Grigor Szaginian poinformował, że gdyby udało mu się wygrać w dzisiejszych wyborach, miał w planach mianować Eligiusza Micha wiceprzewodniczącym zarządu. O funkcję przewodniczącego ostrowieckiej PO miały ubiegać się cztery osoby. Dziś są to dwie osoby: Grigor Szaginian i Wojciech Połaniecki. Oprócz Eligiusza Micha zrezygnował także Tomasz Bilski.