Radni miejscy uważają, że Opatów ma ogromny potencjał turystyczny, jednak nic nie robi się w tym kierunku, aby zachęcić turystów do liczniejszego odwiedzania miasta.
Radny Andrzej Żychowski z komitetu „W Służbie Ludziom Ziemi Opatowskiej” także historyk i regionalista informuje, że na pierwszym miejscu w strategii rozwoju dla Opatowa znajduje się właśnie rozwijanie turystyki, dwukrotnie w ciągu roku na sesjach poruszany jest ten temat, na początku i na końcu sezonu. Radny uważa, że 100 tysięcy złotych, które jest rocznie przeznaczane na ten cel jest niewystarczające. Dodaje, że poruszy ten temat na kolejnych komisjach, bo zauważył, że w budżecie na 2018 rok nie jest przewidziane zwiększenie środków na turystykę.
Dodaje, że organizowane są wyjazdy na targi turystyczne, drukowane są ulotki, jednak nie dba się o infrastrukturę ani o atrakcyjność miasta. Plan strategii rozwoju Opatowa powstał kilkanaście lat temu, jednak nie widać efektów. Andrzej Żychowski, który ma kilkudziesięcioletnie doświadczenie samorządowe informuje, że wszyscy dotychczasowi burmistrzowie zgadzali się z tym, że trzeba zainwestować w turystykę, jednak nie ma na to przełożenia w budżecie.
Radny Krzysztof Kawalec ze stowarzyszenia „Region Świętokrzyski” ma podobne zdanie. Zauważa, że gmina za bardzo skupiła się na przyciąganiu inwestorów, jednak te próby nie są udane. Największy potencjał Opatów ma w obszarze turystyki, który jest od lat zaniedbywany. Krzysztof Kawalec zauważa, że Opatów mógłby budować swoją markę na templariuszach, którzy prawdopodobnie ufundowali kolegiatę opatowską. Dodaje, że są osoby, które mają gotowe plany i pomysły, jednak nie mają wystarczającej siły przebicia, aby ich dostrzeżono.
Obydwaj radni uważają, że w tej sferze wspólnie powinny działać oba samorządy, gminny i powiatowy.