Od przyszłego roku w Kielcach pracownicy miejskiej zieleni sadzić będą drzewka pochodzące z plantacji z Czech. Do tej pory sadzonki pochodziły między innymi z Holandii. Miasto zadecydowało się na zmianę producenta, ponieważ drzewka często nie mogły przystosować się polskich warunków klimatycznych.
Ewa Pawelec-Sołowow z Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni w Kielcach poinformowała, że w naszym mieście sadzimy ponad 200 drzewek rocznie. 10 procent z nich nie przyjmuje się. Dotyczy to, m.in., kilkuletnich lip i klonów, które ostatnio były sadzone przy ulicy Sienkiewicza, czy w pasie drogowym ulicy 1 Maja.
Zdaniem urzędników sadzonki pochodzące z Holandii źle znoszą polskie zimy. Ponadto ratusz, aby drzewka od razu wyglądały okazale zamawiał duże okazy o pniu przekraczającym 25 centymetrów. Jak się jednak okazuje im większe sadzonki tym gorzej znoszą zmiany otoczenia.
W związku tym, od przyszłego roku zakupy sadzonek będą prowadzone w szkółkach w Czeskich.
W tym miesiącu RPZ przeprowadzi kolejne nasadzenie. Przy alei IX Wieków Kielc w pasie drogowym między Urzędem Wojewódzkim a dawnym archiwum zasadzonych zostanie 20 kilkuletnich lip. Kolejnych 20 pojawi się przy alei Solidności.