Ostrowieckie hospicjum będzie prowadzić bar, a dochód z jego działalności przeznaczy na pomoc najuboższym. W lokalu pod nazwą „Anielskie jadło” będzie można kupić obiad lub tzw. chleb hospicyjny.
Ksiądz Paweł Anioł, dyrektor Domu Ulgi w Cierpieniu im. Jana Pawła II, wyjaśnia, że pomysł inspirowany jest słowami świętego Brata Alberta, który wzywał, aby być dobrym jak chleb. Dodaje, że to sposób włączenia się w obchody kończącego się roku św. Brata Alberta w Kościele Katolickim.
Dochód ze sprzedaży będzie przeznaczony na przyrządzenie dań dla osób bezdomnych i biednych. Wyliczono, że dziennie bar powinien zarobić na posiłki dla trzydziestu osób. Dwudaniowy obiad ma kosztować 8 złotych. Naturalne chleby razowe, z ziarnami słonecznika i dyni, będą kosztować 3 złote. Dyrektor placówki zaznacza, że celem jest to, aby bar przynosił dochody pozwalające opłacić pięciu pracowników baru, rachunki za media oraz posiłki dla potrzebujących.
Ksiądz Paweł Anioł podkreśla, że hospicjum nie może bazować tylko na datkach od przyjaciół i funduszach z 1 procenta podatku. Te pieniądze są bowiem niezbędne, aby kupić niezbędny sprzęt leczniczy i doposażyć sale. Uważa, że organizacje powinny dodatkowo zarabiać, aby móc realizować inne swoje cele, na przykład pomoc ubogim. Według duchownego, bar pozwoli na systematyczne pomaganie.
Sprzedaż chlebów i posiłków rozpocznie się 1 grudnia. „Anielskie jadło” będzie się mieścić przy ul. Reja w Ostrowcu Świętokrzyskim. Hospicjum do końca tego roku ma jeszcze w planach stworzyć łaźnię, „Albertoszafy” oraz jadłodajnię, aby bezdomni w Ostrowcu Świętokrzyskim mieli miejsce, w którym będą mogli się umyć, przebrać w czyste ubrania i zjeść ciepły posiłek.