Kończy się proces Marka S., oskarżonego o dokonanie podwójnego zabójstwa. Do zdarzenia doszło na początku 2015 roku przy ulicy Pomorskiej w Kielcach. Zamordowani zostali małżonkowie: 30-letnia kobieta i 53-letni mężczyzna. Oskarżonego Marka S. zatrzymano kilka miesięcy później.
Na dzisiejszej rozprawie sąd przeprowadził wideokonferencję z udziałem biegłych z zakresu medycyny sądowej z Gdańska, którzy wykluczyli badaną przez śledczych wersję zdarzeń, że jedno z małżonków odebrało życie drugiemu. Oparli się na protokole posekcyjnym, z którego wynikało, że 30-letnia kobieta, miała zaciśnięty w ręce nóż.
Biegli stwierdzili, że taka sytuacja dowodzi, że na pewno nie było to samobójstwo. Z chwilą śmierci następuje utrata świadomości i zwiotczenie mięśni. Wszystkie przedmioty wypadają wtedy z rąk – tłumaczyli.
W czasie prowadzonego śledztwa ustalono, że Marek S. był winny małżeństwu ponad 200 tysięcy złotych, a gdy zwrócili się do niego o pieniądze, postanowił ich zabić. Drugi zarzut dotyczy przywłaszczenia pieniędzy na szkodę Mariana N., ojca zamordowanej w wysokości 120 tysięcy złotych i 83 tysięcy dolarów.
Marek S. nie przyznaje się do żadnego z zarzutów. Grozi mu dożywocie. Jutro w Sądzie Okręgowym w Kielcach strony przedstawią mowy końcowe.