Po siedmiu kolejnych wyjazdowych porażkach w Lidze Mistrzów piłkarze ręczni PGE Vive w końcu wygrali w hali rywala. W niedzielę kielczanie pokonali w Danii zespół Aalborga 34:30 (18:14). Najwięcej goli dla PGE Vive zdobyli Michał Jurecki i Julen Aginagalde po 5.
Posłuchaj relacji Marka Cendera:
Pojedynek dobrze rozpoczęli kielczanie. Po bramkach Lijewskiego i Aginagalde Vive prowadziło 2:0. Duńczycy w 8. doprowadzili do remisu 4:4. Kolejne minuty gry w pierwszej połowie to wyrównana gra. Na gola Vive, bramką odpowiadali gospodarze. Taki stan utrzymywał się do 14., gdy Jachlewski podwyższył na 9:7.
Od tego momentu mistrzowie Polski zaczęli budować przewagę. Czternastego gola zdobył Aginagalde i Vive wygrywało już 14:10. I choć Duńczycy potrafili się podnieść i zmniejszyć różnicę do jednego gola (15:16), to końcówka tej części gry należała do podopiecznych Tałanta Dujszebajewa. Wykorzystując błędy gospodarzy w ataku i szybkie kontry, które kończył zwłaszcza Strlek, do przerwy Vive znów wygrywało czterema golami (18:14).
W drugiej połowie kielczanie kontrolowali wydarzenia na parkiecie, a nawet sukcesywnie powiększali przewagę. Dwukrotnie po celnych rzutach Dujszebajewa Vive prowadziło różnicą pięciu goli (20:15, 23:18). I choć Duńczycy zdołali wprawdzie zmniejszyć w 52. różnicę do trzech trafień (25:28), to wynik ani przez chwilę nie był zagrożony. Najwyższą przewagę kielecki zespół wypracował sobie w 56., gdy po rzucie Janca prowadził 32:26. Ostatecznie, Vive wygrało 34:30, przełamując tym samym passę siedmiu kolejnych wyjazdowych porażek.
– Zwyciężyliśmy po dobrym meczu, gdzie zespół był zaangażowany w ataku, jak i w obronie. Możemy być zadowoleni z tych zawodów, zwłaszcza, ze za tydzień zagramy z Duńczykami rewanż w Kielcach. Musimy przystąpić do tego pojedynku w pełni skoncentrowani i wtedy punkty zdobyte z Aalborgiem, zarówno na wyjeździe, jak i u siebie zagwarantują nam wyjście z grupy – podsumował drugi trener PGE Vive Tomasz Strząbała.
– Zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Cały mecz ciężko pracowaliśmy. Nawet przez moment nie odpuściliśmy przeciwnikowi i to się opłaciło. Nie mieliśmy momentów zwątpienia, nawet kiedy gospodarze zbliżali się do nas. Byliśmy dzisiaj lepsi i pokazaliśmy to na parkiecie – powiedział w rozmowie z Radiem Kielce Mariusz Jurkiewicz.
W sobotę, 18 listopada o godzinie 16.00 PGE Vive Kielce zmierzy się w Hali Legionów na początek rundy rewanżowej ponownie z zespołem Aalborg Handbold.