Przebieg nowej ulicy, która w przyszłości ma powstać we wschodniej części Kielc, budzi obawy mieszkańców.
Jak informowaliśmy, urzędnicy przygotowali plan zagospodarowania przestrzennego dla obszaru, w granicach ulic: Biskupa Mieczysława Jaworskiego, Świętego Pawła i Folwarcznej.
Nowa ulica zacznie się przy węźle komunikacyjnym prowadzącym do osiedla Świętokrzyskiego i zostanie wytyczona w kierunku planowanej wschodniej obwodnicy Kielc. Projektowana droga ma otworzyć tereny dla budownictwa usługowego i mieszkalnego, a jednocześnie zapewnić do nich główny dojazd. W założeniu ma mieć podobnych charakter do ulicy Marszałkowskiej.
Taka koncepcja nie podoba się właścicielom nieruchomości zlokalizowanych w pobliżu ulicy Świętego Pawła. Podczas dzisiejszej komisji ładu przestrzennego i gospodarki nieruchomościami przedstawili oni swoje uwagi. Zdaniem Marcina Chabinka – inżyniera drogownictwa i właściciela jednej z nieruchomości – drogę zaprojektowano w sposób nieprzemyślany.
– Będzie ona przebiegać na północ od gotowej ulicy poprzez działki, na których rozpoczęto już budowę domów jednorodzinnych. Miasto będzie musiało wywłaszczyć część nieruchomości i ponieść z tego tytułu dodatkowe koszty. Dodatkowo rondo, które według planu ma powstać przy węźle będzie wybudowane na łuku drogi i obniżeniu terenu. Takie rozwiązanie będzie bardzo kosztowne a poza tym niebezpieczne – powiedział.
– Wcześniej zgodziliśmy się na wywłaszczenie nieruchomości pod istniejący węzeł komunikacyjny. Wiedzieliśmy, że jest on potrzebny. Wówczas urzędnicy zapewniali nas, że na kolejnych działkach bez przeszkód będziemy mogli się wybudować. Prawda była inna, okazało się, że uzyskanie pozwoleń na budowę trwało siedem lat. Teraz okazuje się, że bezpośrednio pod naszymi domami zaprojektowano drogę - dodał.
Jego zdaniem, nowa ulica mogłaby się włączać w istniejącą już ulicę Świętego Pawła, omijając nieruchomości prywatne i dalej biec zgodnie z planem, czyli po śladzie ulicy Folwarcznej. Urzędnicy mają przeanalizować alternatywne rozwiązanie i przedstawić je podczas kolejnej komisji.