Patrol Straży Miejskiej zatrzymał w Kielcach kierowcę, który podszywał się pod taksówkarza. Wojciech Bafia, zastępca komendanta kieleckiej jednostki informuje, że uwagę strażników przykuł pojazd marki BMW, który wjechał w ulicę Leśną, gdzie obowiązuje zakaz ruchu wszystkich pojazdów.
Na dachu auta był przymocowany charakterystyczny dla taksówek znak „taxi”, ale na samochodzie brakowało numerów bocznych oraz herbu Kielc, co jest wymagane uchwałą Rady Miasta.
Zatrzymany mężczyzna tłumaczył, że kupił znaczek „taxi” w sklepie i wykorzystywał go do poruszania się po centrum miasta, aby unikać opłat w strefie płatnego postoju.
Jak podkreśla Wojciech Bafia – to pierwszy taki ujawniony przypadek w Kielcach.