Pełne duchów i upiorów było dziś I Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Żeromskiego w Kielcach. Symbolicznie pojawił się nawet patron szkoły, którego dopisano do spisu uczniów w dzienniku elektronicznym szkoły.
Uczniowie I Liceum wcielili się w uczestników słowiańskiego obrzędu „Dziadów”. Jednocześnie było to też nawiązanie do lektury autorstwa Adama Mickiewicza. Julia Wasiak, przewodnicząca szkoły tłumaczy, że „Dziady” w „Żeromskim” są alternatywą dla obcego nam kulturowo Halloween.
– Wiele szkół obchodzi Halloween, a przecież mamy swoje tradycje związane z „Dziadami”. Dlatego postanowiliśmy urządzić je w naszym liceum – mówi Julia Wasiak.
W szkole pojawił się też sklep obrzędowy, gdzie można było kupić dary, służące przebłaganiu duchów i zapewnić sobie ich przychylność. Niektóre zjawy nie były jednak przekupne. W taką udręczoną duszę, zwiastującą śmierć wcieliła się Oliwia Luty. Specjalnie na tę okazję kupiła budzące grozę soczewki kontaktowe, a obrazu dopełniał bardzo mocny, rozmazany makijaż.
– Nie jestem zwolenniczką Halloween. Lubię robić charakteryzację na przykład wampirów, ale jestem chrześcijanką i wolę słowiańskie Dziady oraz nasz, katolicki sposób obchodzenia Dnia Wszystkich Świętych. Miałam zawsze wpajane, że 1 listopada należy na cmentarzu oddać cześć zmarłym z naszych rodzin – twierdzi Oliwia.
Z inicjatywy uczniów zadowolony jest Waldemar Pukalski, dyrektor „Żeromskiego”. Jego zdaniem, dzięki uczestniczeniu w Dziadach, młodzi ludzie mogą polubić literaturę epoki romantyzmu, przez co lepiej poradzą sobie z maturą z języka polskiego.