W rozgrywanym awansem pojedynku 19 kolejki PGNiG Superligi PGE Vive zmierzyło się w Hali Legionów ze Stalą Mielec. Kielczanie dominowali w tym spotkaniu. W pierwszej połowie wygrali 20:13. Całe spotkanie zakończyło się wynikiem 41:22
Tylko przez pierwsze 10 minut kibice mieli nadzieję, że niesiona falą kilku ostatnich zwycięstw Stal będzie starała się nawiązać równorzędną walkę z kieleckim hegemonem. Przez mniej więcej 600 sekund w Hali Legionów toczył się wyrównany pojedynek. Gospodarze wzięli się jednak w końcu do roboty w obronie z czego zaczęli wyprowadzać szybkie i skuteczne kontry z każdą chwilą powiększając swoją przewagę.
Goście starali się, walczyli, nie można im odmówić ambicji, ale to wszystko za mało, żeby postraszyć mistrzów Polski. Do przerwy PGE Vive Kielce prowadziło ze Stalą Mielec 20:13.
Druga odsłona to także dominacja miejscowych. Trener Dujszebajew jak zwykle rotował składem dając pograć wszystkim zawodnikom. Nawet w bramce doświadczonego Sławomira Szmala zastąpił 16-letni Miłosz Wałach.
Do ciekawszych sytuacji meczu z pewnością należy zaliczyć powrót na parkiet po kontuzji Deana Bombaca oraz gole Julena Aginagalde zdobywane… ze skrzydła i po kontratakach!
W końcówce miejscowi byli już chyba bardziej myślami przy niedzielnym meczu Ligi Mistrzów w Paryżu z Paris Saint-Germain (godz. 17.00 transmisja całości w Radiu Kielce) nie przeszkodziło im to jednak dzisiaj w spokojnym odniesieniu pewnej wygranej 41:22 (20:13).
Najwięcej goli dla ekipy Tałanta Dujszebajewa zdobył Blaż Janc 9.
Posłuchaj pomeczowych komentarzy