160 interwencji, 110 powalonych drzew oraz 36 uszkodzonych dachów to bilans orkanu Grzegorz, który przeszedł w miniony weekend nad regionem świętokrzyskim.
Paweł Ksel, rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Kielcach mówi, że na szczęście nikt nie został ranny. Najwięcej interwencji odnotowano na terenie powiatu kieleckiego. Silne podmuchy wiatru spowodowały, że połamane drzewa lub konary uszkodziły linie energetyczne i były przerwy w dostawie prądu.
Do takiej sytuacji doszło np. w Kurozwękach, gdzie strażacy musieli zapewnić awaryjne zasilanie dla respiratora podtrzymującego życie pacjenta. Ratownicy znając prognozy pogody mieli czas na wcześniejsze przygotowanie odpowiedniego sprzętu i wzmocnienie obsady samochodów ratowniczych.
Jak informowaliśmy, silne podmuchy wiatru uszkodziły m. in. dach na budynku Urzędu Miasta w Sędziszowie, i spowodowały odpadnięcie krzyża z dachu bazyliki katedralnej w Kielcach.
Z powodu wichury około tysiąca gospodarstw domowych w regionie świętokrzyskim nie ma jeszcze prądu. Energetycy usuwają awarie w okolicach Kielc, Buska-Zdroju i Ostrowca Świętokrzyskiego.
Na początku października nad naszym województwem przeszedł orkan Ksawery. Wtedy strażacy interweniowali ponad 800 razy.