Personel Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii w Morawicy grozi strajkiem ostrzegawczym, o ile dyrekcja lecznicy nie spełni postulatów protestujących. Związki zawodowe działające w szpitalu żądają wypłaty podwyżek w wysokości 200 zł dla wszystkich pracowników i dodatkowo 300 zł dla pielęgniarek zatrudnionych w centrum. Wzrostu wynagrodzeń domagają się również lekarze.
Zbigniew Jaros z NSZZ „Solidarność” w szpitalu informuje, że jeżeli do 10 listopada dyrekcja nie zrealizuje tych postulatów, pracownicy przystąpią do strajku ostrzegawczego. – Nie wykluczamy także odejścia od łóżek pacjentów. Nie chcielibyśmy, żeby do takiej sytuacji doszło, ale będziemy zmuszeni tak postąpić – stwierdził Zbigniew Jaros.
Jak przyznaje Elżbieta Pląder, zastępca dyrektora Świętokrzyskiego Centrum Psychiatrii w Morawicy, w czerwcu zawarte zostało porozumienie między zarządem placówki, a pracownikami, ale negocjowany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia został zwiększony o 5 mln złotych, a nie 10 mln, czego oczekiwał zarząd szpitala.
– Na pewno nie sprostamy tym oczekiwaniom, które przedstawiają związki zawodowe. Czekamy do końca listopada. Wówczas NFZ być może przedstawi nam jakąś propozycję na przyszły rok – mówi Elżbieta Pląder.
Tymczasem Małgorzata Kiebzak, dyrektor świętokrzyskiego oddziału Funduszu wyjaśnia, że jest już po wstępnym sporządzeniu planu zakupu świadczeń i w budżecie nie ma pieniędzy na zwiększenie kontraktu dla Morawicy.
– W naszym planie mamy nie tylko psychiatrię, ale także inne rodzaje świadczeń, które wymagały dofinansowania. Bez zwiększenia funduszy w planie na 2018 rok nie ma możliwości ponownego zwiększenia puli dla centrum w Morawicy. Natomiast zauważyliśmy, że szpital wykonuje za mało świadczeń medycznych w porównaniu z kwotą otrzymaną od nas – dodaje Małgorzata Kiebzak.
Jak informowaliśmy, w czerwcu pomiędzy dyrekcją szpitala, a urzędem marszałkowskim, który jest organem prowadzącym centrum psychiatrii, zapadło porozumienie o wzroście wynagrodzenia dla każdego z pracowników o 500 zł. Tymczasem, pensje wzrosły, ale nie o ustaloną kwotę i w dodatku nie wszystkim pracownikom.