Anonimowa grupa mieszkańców Kielc sprzeciwia się budowie drogi S74 przez miasto. Na drzewach przy modernizowanej ulicy Jesionowej wywiesili plakaty, na których domagają się wyprowadzenia tirów poza teren miasta poprzez utworzenie wschodniej obwodnicy.
Małgorzata Pawelec, rzecznik prasowy kieleckiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad informuje, że od lat, we wszystkich programach rządowych ujęta jest budowa drogi ekspresowej S74, po śladzie trasy już istniejącej.
– Prowadzone badania natężenia ruchu oraz konsultacje wykazały, że ta droga powinna zabezpieczyć nie tylko ruch tranzytowy, ale i lokalny na tym odcinku. Te dwa czynniki powinny być połączone, tak, żeby ruch tranzytowy i lokalny przebiegał bardzo sprawnie. To dlatego, że Kielce są w dużej mierze celem kierowców, którzy przyjeżdżają z Rzeszowa, Lublina czy Łodzi – informuje Małgorzata Pawelec.
Małgorzata Pawelec dodaje, że obecnie opracowywany jest trzeci wariant dla inwestycji. Zaznacza, że przygotowany on będzie w tzw. wykopie zamkniętym od odcinku od ulicy Zagnańskiej do Warszawskiej. Jak dodała – to efekt przeprowadzonych z mieszkańcami konsultacji społecznych.
– Generalnie mieszkańcy opowiedzieli się z tym, aby na odcinku od Zagnańskiej do Galerii Echo droga przebiegała dołem, dlatego wariant taki będzie proponowany jako preferowany – dodaje.
Dotychczas warianty, które przedstawili drogowcy różniły się w właśnie w rejonie ul. Jesionowej. Jeden wariant zakładał poprowadzenie ruchu tranzytowego w wykopie otwartym, a drugi – na estakadzie. Jak informuje Małgorzata Pawelec, w przyszłym roku GDDKiA wystąpi o wydanie decyzji środowiskowej. Rzecznik dodała, że nie ma podstaw, żeby opracować koncepcję budowy wschodniej obwodnicy. Inwestycja – w przeciwieństwie do drogi S74 – nie znalazła się dotychczas w planach, które mają być zrealizowane w latach 2014- 2023, z perspektywą do 2025 roku.