Jedzenie dla psów i kotów, żwirki, obroże, koce, kołdry i ponad 500 złotych w gotówce przywieźli dzisiaj do schroniska dla zwierząt w podkieleckich Dyminach szczypiorniści PGE Vive.
Dary to efekt zbiórki przeprowadzonej przez kibiców w Hali Legionów podczas ostatniego meczu ligowego kielczan z MKS Kalisz.
– Cieszymy się, że możemy pomóc tym zwierzakom. Miejmy nadzieję, że da się to robić jeszcze częściej. Najlepsza byłaby taka cykliczna akcja – uważa Mariusz Jurkiewicz.
– Wszystkie dary zostaną spożytkowane. Nic się nie zmarnuje. Mamy teraz tak dużo psów i kotów, że zapotrzebowanie na pomoc dla nich jest ogromne – wyjaśnia Anna Szuba ze schroniska.