Trwa remont oddziału ginekologiczno-położniczego szpitala w Busku-Zdroju. Prace dotyczą kompleksowej modernizacji oddziału, który, jak poinformował dyrektor lecznicy Grzegorz Lasak, nie był remontowany od kilkudziesięciu lat. Dodał, że rozpoczęcie prac możliwe było dopiero w tym roku, ponieważ do ubiegłego oddziałem na mocy dzierżawy zarządzał najemca Centrum Zdrowia Tuchów.
W części neontologicznej po remoncie będzie 15 miejsc, natomiast w części ginekologicznej przewidziano dla pacjentek ponad 20 łóżek.
– Położnictwo będzie ograniczone, jeśli chodzi o liczbę pacjentek. Chcemy stworzyć komfortowe warunki dla przebywających tu kobiet. W tym celu na oddziale pojawią się w większości sale jednoosobowe z nowoczesnym wyposażeniem – tłumaczy dyrektor.
Na czas remontu, część położniczą z traktem porodowym i neontologią przeniesiono na parter oddziału. Remont ma się zakończyć do grudnia.
Grzegorz Lasak podkreślił, że po likwidacji porodówki w Pińczowie liczba porodów w buskiej lecznicy stale rośnie. W ubiegłym roku w szpitalu przyszło na świat ponad 360 noworodków. W tym roku, jak przewiduje dyrektor, będzie to liczba zdecydowanie wyższa, choć, jak dodał, część pacjentek ze względu na remont zrezygnowała w drugiej połowie roku z porodu w buskiej lecznicy.
– Prace modernizacyjne powodują pewien dyskomfort, ale w żaden sposób nie zmniejszają jakości świadczonych usług. Naszym celem i priorytetem jest to, by ginekologia i położnictwo w Busku były na bardzo wysokim poziomie.
Władze buskiego szpitala czynią również starania o uzyskanie akredytacji na kształcenie ginekologów i położników. W ostatnim czasie na oddział przyjęto trzech dodatkowych lekarzy. Szacunkowy koszt prac oddziału ginekologiczno-położniczego wyniesie ok. 800 tysięcy złotych. Pieniądze będą pochodziły ze środków własnych lecznicy.