Korona Kielce po niesamowitym meczu zremisowała na wyjeździe z Górnikiem Zabrze 3:3 (1:3). Gole dla gospodarzy zdobyli: Kądzior (6. i 44.) i Angulo (25.). W 41 samobójcze trafienie zaliczył Żurkowski, w 73. Loskę pokonał Cvijanović, a w 85. Kiełb.
Bardzo odważnie rozpoczęli ten mecz kielczanie. Już w 3 minucie goście mogli stworzyć sobie groźną sytuację, ale źle w polu karnym zabrzan przyjmował Jacek Kiełb. W 6 minucie podwójny błąd popełniła kielecka defensywa. O ile pierwszy błąd nie zrobić większych szkód, bo źle dogrywał jeden z zawodników Górnika, o tyle za drugim razem Gostomski musiał sięgać do swojej siatki po piłkę. Doskonałe podanie na wolne pole dostał Kędzior, który wyszedł sam na sam z kieleckim bramkarzem i uderzył piłkę obok niego.
Bramka skutecznie podcięła skrzydła kielczanom. W 12 minucie goście mogli podwyższyć prowadzenie, ale doskonałą okazję zmarnował Witeska. Trzy minuty później do gry wrócili podopieczni Gino Lettieriego, ale Soriano po dobrej wrzutce uderzył piłkę główką obok bramki Loski.
W 20 minucie z rzutu wolnego uderzał Kurzawa, ale piłka uderzyła w poprzeczkę. W 25 minucie Górnicy podwyższyli na 2:0, którzy wykorzystali kolejne błędy w kieleckiej defensywie. Z dystansu po ziemi uderzył Igor Angulo, a piłka przeszła obok bezradnego Gostomskiego.
W 32 minucie na boiskowe wydarzenia zareagował Lettieri. Z murawy zszedł Miś, a w jego miejsce wszedł Cvijanović. W 35 minucie swojej szansy szukali kielczanie, ale strzał Możdżenia z linii pola karnego obronił Loska.
W 41 grom szczęścia po stronie Korony. Ogromne zamieszanie w polu karnym Górnika, piłka odbija się od Żurkowskiego i wpada do bramki Loski. Chwilę później fatalny błąd Diawa w obronie i strzałem z dystansu Kądzior pokonał Gostomskiego.
Również drugą połowę trochę lepiej rozpoczęli kielczanie. W 55 minucie z dystansu strzał Kiełb, ale piłka przeleciała obok bramki Górnika. Druga część gry nie przynosiła jednak większych emocji. Górnik cofnął się do głębokiej defensywy, natomiast Korona nie miała pomysłu na grę ofensywną.
W 73 pojawiło się światełko w tunelu. Cvijanović popisał się doskonałym strzałem i pokonał Loskę. Było 3:2.
Chwilę później mogli odpowiedzieć gospodarze. Sam na sam z Gostomskim wyszedł Angulo, ale doskonale zablokował go kielecki golkiper. W 82 mogliśmy mieć wyrównanie. Doskonale dośrodkowywał Cebula, głową świetnie strzelał Kiełb, ale równie dobrze obronił Loska.
W 85 minucie upragnionego gola zdobył Jacek Kiełb. Kaczarawa wykorzystał bierność zabrzańskiej defensywy, zagrał do „Ryby”, a ten nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. W 90 minucie swojej szansy szukał Jukić, ale jego strzał z dystansu wylądował w trybunach. Chwilę później próbował jeszcze Możdżeń, ale i jego strzał nie wpadł do bramki. Ostatecznie Korona po fantastycznym meczu zremisowała z Górnikiem i przywiozła do Kielc ważny 1 punkt.
Górnik Zabrze – Korona Kielce 3:3 (3:1)
Bramki: 1:0 Damian Kądzior (6), 2:0 Igor Angulo (25), 2:1 Szymon Matuszek (41-samobójcza), 3:1 Damian Kądzior (45), 3:2 Goran Cvijanović (73), 3:3 Jacek Kiełb (85).
Żółta kartka – Górnik Zabrze: Rafał Kurzawa, Erik Grendel. Korona Kielce: Elhadji Pape Diaw, Goran Cvijanovic.
Górnik: Tomasz Loska – Maciej Ambrosiewicz, Adam Wolniewicz, Mateusz Wieteska, Michał Koj – Damian Kądzior (75. Erik Grendel), Szymon Matuszek, Szymon Żurkowski (52. Oleksandr Szeweluchin), Rafał Kurzawa – Igor Angulo, Łukasz Wolsztyński (57. Marcin Urynowicz)
Korona: Maciej Gostomski – Bartosz Rymaniak, Adnan Kovacević (59. Nika Kaczarawa), Radek Dejmek, Djibril Diaw – Krystian Miś (32. Goran Cvijanović) – Jakub Żubrowski, Mateusz Możdżeń, Ivan Jukić, Jacek Kiełb – Elia Soriano (59. Marcin Cebula)
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 22 000.