Ponad dwieście osób uczestniczyło w pogrzebie Pawła Jagniątkowskiego, wieloletniego szefa „Toru Kielce” w Miedzianej Górze, który zginął w wypadku śmigłowca na Łotwie. Msza święta odprawiona została w kościele pod wezwaniem Świętego Maksymiliana Marii Kolbego w Kielcach.
W uroczystościach pogrzebowych oprócz rodziny i przyjaciół uczestniczyło wiele osób związanych ze sportami motorowymi nie tylko z Kielc, ale z całej Polski, m.in. trzykrotny rajdowy mistrz Europy Kajetan Kajetanowicz
– To był wspaniały, ciepły, serdeczny i pomocny człowiek. Żył sportem motorowym. Wyścigami i rajdami samochodowymi. Tragiczny wypadek zdarzył się właśnie podczas jednej z takich imprez. Jest to jakby potwierdzenie jego wielkiej pasji – powiedział prezes Polskiego Związku Motorowego Michał Sikora.
Paweł Jagniątkowski został pochowany na Cmentarzu Starym w Kielcach. Miał 51 lat.
Paweł Jagniątkowski był kierownikiem „Toru Kielce” w Miedzianej Górze od lat związanym ze sportami motorowymi i Automobilklubem Kieleckim. Zginął w wypadku śmigłowca, do którego doszło podczas Rajdu Liepāja rozgrywanego w pobliżu łotewskiego miasta Lipawa.